„Realny świat” Sara Pennypacker

 
Sara Pennypacker dała się poznać polskim czytelnikom jako autorka przepięknej powieści o przyjaźni chłopca i lisa Pax, którą nie bez przyczyny porównywano z Małym Księciem. Jej wyjątkowa wrażliwość na dziecięcego bohatera, który dojrzewa w relacjach z innymi, przyciągnęła mnie i do Realnego świata.

Bohaterem powieści jest introwertyczny i nadwrażliwy Ware, który spędza beztroskie wakacje u babci. Kiedy jednak opiekująca się nim Szefowa trafia do szpitala, chłopiec wraca do rodziców, którzy (ponieważ pracują na dwa etaty, by spłacić dom) wysyłają go na półkolonie do domu kultury, gdzie Ware ma nawiązać „wartościowe relacje społeczne”. Bohater jednak doskonale się czuje we własnym towarzystwie, grupowe aktywności są więc dla niego co najmniej niekomfortowe. Kiedy okazuje się, że na gruzach zburzonego kościoła mieszczącego się nieopodal domu kultury dziwna dziewczynka uprawia ogród, a ruiny do złudzenia przypominają średniowieczny zamek, Ware bez wahania opuszcza zajęcia i spędza w tajemniczym miejscu coraz więcej czasu. A wakacje, które miały być drogą przez mękę, okazują się pasmem odkryć, twórczych olśnień, przygód i budowania przyjaźni z wycofaną Jolene.

Książka przedstawia z przymrużeniem oka obraz rodziny jako sprawnie funkcjonującego mechanizmu, w którym wszystko ma swój czas i miejsce, a każda ekscentryczność, inność, kreatywność spotyka się z niezrozumieniem. Ware jest tu figurą wysoko wrażliwego dziecka, które potrafi spędzać długie godziny na abstrakcyjnych rozmyślaniach i nie potrzebuje towarzystwa rówieśników, by czuć się dobrze i radośnie. Przeciwwagą dla rodziców Ware’a okazuje się wujek Cye, artysta, podróżujący po świecie filmowiec, jedyny dorosły, którego naprawdę interesuje, co dziecko ma do powiedzenia.

W powieści z wielką delikatnością i czułością przedstawiono rodzącą się między Ware’m a Jolene przyjaźń. Porzucona przez matkę dziewczynka jest nieufna i dzika. Dopiero wspólna praca, siła wyobraźni i wielki cel zjednoczą dzieci i pozwolą Jolene zweryfikować relacje z ludźmi i „realnym światem”. Pennypacker potrafi pięknie opowiadać o dojrzewaniu, o bohaterstwie, które zasadza się na obronie słabszych, o rodzinnych konfliktach, które da się zażegnywać dzięki miłości i zaufaniu. Prosta historia bohaterów, choć przeznaczona dla dzieci, dostarcza i dorosłemu czytelnikowi bogatego materiału do rozważań nad innością, pragnieniem tworzenia więzi i dialogiem jako najbardziej wartościowym z międzyludzkich mostów. 

Komentarze