„Jak nakarmić dyktatora" Witold Szabłowski


Zaspokojenie głodu to jedna z najbardziej podstawowych czynności człowieka. Mówi się nawet, że człowiek głodny to człowiek zły. A czy zastanawialiście się kiedyś, co jadali najwięksi dyktatorzy na świecie? Co było ulubioną przekąską Saddama Husajna, Pol Pota czy Fidela Castro, a co na kolację lubili jadać Enver Hodża i Idi Amin? Jeśli odpowiedź na to pytanie brzmi „tak”, wszystkiego dowiecie się z książki Witolda Szabłowskiego pod tytułem „Jak nakarmić dyktatora”.

Szabłowski jest typem reportera, który potrafi ważne i bolesne tematy przekazać w sposób prosty, przystępny, a  jednocześnie wcale ich nie banalizuje. Ponadto lektura tej książki daje możliwość spojrzenia na historię z zupełnie innej perspektywy. Autor dotarł do kucharzy z czterech różnych kontynentów, wysłuchał i spisał ich opowieści. Dzięki nim poznajemy nie tylko historie kulinarne, lecz również inną, nieznaną twarz dyktatorów, która potrafi zaskoczyć.

Wkład pracy autora w stworzenie tej książki jest przeogromny. Zderzenie różnych kultur, charakterystyczne osobowości, historia, cztery kontynenty, przepisy, a to wszystko napisane lekko i przyjemnie.  Chylę czoła i bardzo polecam.

Komentarze