"Sieroce pociągi" Christina Baker-Kline

Molly Ayer została przyłapana na kradzieży książek z biblioteki. Ma dwie możliwości odbycia kary: kilka miesięcy w poprawczaku lub praca społeczna, czyli uporządkowanie strychu starej wdowy, Vivian. Wybiera drugie rozwiązanie, kompletnie nie wiedząc, co przyniesie jej los.

Na początku XX wieku z głodującego Nowego Jorku tysiące samotnych dzieci wywożono tzw. „sierocymi pociągami” na farmy Środkowego Zachodu USA. Jednym z tych dzieci była Vivian. Wizyty Molly przywołują wspomnienia wielu przykrych wydarzeń oraz odrzucenia, porzucenia i wyobcowania. Pomimo dzielącej jej różnicy wieku, kobiety zaprzyjaźniają się, odkrywając wiele cech, które je łączą. Obie były wychowywane przez obcych ludzi, spędziły dzieciństwo samotnie, na wędrówce z jednego domu do drugiego, bez bliskiej osoby, która gotowa byłaby je wysłuchać.

Piękna historia i opowieść jakich mało. Przerażająco smutna, poruszająca i pokazująca, jak bardzo człowiekowi potrzebny jest dom – stała przystań, w której zawsze można się schować, uciec przed światem, a – co najważniejsze – mieć swoje miejsce, którego nikt nigdy mu nie odbierze.

Ponadto książka jest bardzo dobrze napisana, podczas czytania ma się wrażenie, jakby opowiadała ją nam kochająca babcia. Wciąga niesamowicie, pozostaje w pamięci na długie lata.

Komentarze